Omawiane na lekcjach języka polskiego utwory Jana Kochanowskiego stały się inspiracją wycieczki, na którą 8 października wybrali się uczniowie kl. 7. Trasa wiodła szlakiem poety z Czarnolasu, a jej celem było przede wszystkim poznanie miejsc związanych z życiem i twórczością Kochanowskiego oraz tropienie pamiątek pochodzących z czasów, w których żył.
Odwiedziliśmy m.in. Policzną, Czarnolas i Zwoleń. Dotknęliśmy kawałka historii, usłyszeliśmy ciekawe opowieści… Wiedza o renesansie, Mistrzu Janie i jego utworach na pewno długo zostanie w naszych głowach (co wkrótce udowodni zapowiedziany sprawdzian ?), zaś wyprawa z pewnością stanowić będzie miłe wspomnienie. Długo będziemy też pamiętać ognisko, które było ukoronowaniem wycieczki i okazją do tego, aby nieco się powygłupiać, piekąc kiełbaski czy topiąc pianki, z którymi wszyscy mieli wiele przedniej zabawy ?
Ci, którzy napełnili swoje brzuchy, starali się pohasać wśród czarnoleskich lip i… poganiać małego kotka (nie wiadomo skąd pojawił się przy ognisku, licząc na garść przysmaków i wywołał prawdziwe poruszenie wśród licznych w kl. 7 miłośników zwierząt) lub poszukać natchnienia w parku, obowiązkowo przysiadając na kamiennej ławeczce, co – według legendy – miało zapewnić szczęście przy zdawaniu egzaminów, gwarantować polonistyczny talent i skutecznie uleczyć z wszelkich ortograficznych przypadłości. Zobaczymy, ile w tym prawdy ?
Czarnolas i poezja Jana Kochanowskiego mają niewątpliwie swój czar, potrafią zachwycić i inspirować, czego dowodzą np. prace wykonane przez uczestników wycieczki, uczniów kl. 7. Popatrzcie i posłuchajcie sami…
***
Czarnoleska impresja…
Pierwszy raz jechaliśmy do Czarnolasu,
Dużo tam narobiliśmy hałasu.
Do busa weszliśmy
I miejsca sobie zajęliśmy.
Chłopaki bufecik wystawili
I smaku nam narobili.
Wszyscy pani słuchaliśmy
I karty pracy wypełnialiśmy.
Przez Policzną przejeżdżaliśmy,
Więc się tam zatrzymaliśmy.
Mury dworku do Kacpra należały,
Ale się do dzisiaj nie zachowały.
Do muzeum także przyjechaliśmy
I tam o Janie sobie opowiadaliśmy.
Wiele pamiątek tutaj ujrzeliśmy
Na ich temat się nasłuchaliśmy.
Potem poszliśmy palić ognisko,
By zjeść kiełbaskę, towarzysko.
Pianki na ogniu piekliśmy,
Ze smakiem je wcinaliśmy!
Gdy posiłek skończyliśmy,
Do dawnej kaplicy poszliśmy.
Muzyka psalmów rozbrzmiewała,
A Pani Przewodnik o nich opowiadała.
Do domu wracaliśmy
Najprędzej jak mogliśmy.
Było duszno w busie,
aż rozbolały nas brzusie.
Podkoniec wycieczki,
Byliśmy jak małpeczki –
Wszyscy się śmiali
I głośno śpiewali ?
Tekst Czarnoleskiej impresji ułożyła Zosia Z. kl. 7