Zaczęliśmy drugi rok projektu „Brücken bauen“, czyli – „Mosty“.
W tym roku to mosty między generacjami (wizyta w Polsce), między różnymi kulturami (wizyta w Czechach) i podsumowanie dwuletnich działań (wizyta na Łotwie).
Rok zaczęliśmy od zbudowania potężnej ponad dwudziestoosobowej nowej ekipy erasmusowej, od klasy 6 do 8. Dziękujemy uczniom za zaangażowanie i za ogromny wkład pracy.
Naszym pierwszym zadaniem było przygotowanie się do spotkania w Polsce. Polska jak zwykle cieszy się dużym zainteresowaniem naszych partnerów i już na początku roku dowiedzieliśmy się, że w dniach 30 listopada – 5 grudnia przybędzie do naszej szkoły 30 gości – uczniów i 11 nauczycieli. Dla 160-osobowej szkoły – to wyzwanie. Ale wyzwań akurat to my się nie boimy. Na szczęście zgłosili się do nas absolwenci (zawsze można na Was liczyć! – dziękujemy), więc wiedzieliśmy, że gościnnych domów dla naszych gości – tu ogromne podziękowania dla Rodziców – nie zabraknie.
Czekała nas ogromna praca organizacyjna, znalezienie par – kto u kogo mieszka? Jak będzie minuta po minucie wyglądał ten zwariowany tydzień? Dodamy tu tylko, że na przyloty i odloty lub odjazdy naszych gości trzeba przeznaczyć cały dzień spędzony pomiędzy lotniskiem i dworcem.
Ale wszystko się udało, na mniej więcej tydzień przed przyjazdem mieliśmy napisany program pobytu, podzielone zadania, zostały już tylko plakaty powitalne do namalowania :). Zdążyliśmy!
Ale zanim goście przybyli, w każdym kraju trzeba było zrealizować zadanie projektowe.
Czyli...
Odwiedzić dziadka, babcię albo kogoś ze „starszego” pokolenia i nauczyć się od niego jego talentu. Jaki to talent? Okazało się, że nasi uczniowie mają bardzo utalentowanych dziadków.
Jedni potrafią gotować, inni majsterkować, szyć, cerować (!), sprawdzać, czy bateria jest dobra, rąbać drewno, doić krowy, podbierać kurom jajka, rozpoznawać drzewa i wiele, wiele innych...
A co najważniejsze potrafią z anielską cierpliwością uczyć tych umiejętności młodych ludzi.
Poniżej filmik, na którym możemy zobaczyć jak nasi uczniowie uczą się od starszych od siebie. Swoja drogą to ciekawe, że nawet najbardziej „niesforny” uczeń w kontakcie z babcią lub dziadkiem... łagodnieje, jest po prostu wnuczkiem, wnuczką, i lepi posłusznie pierogi.
Ta aktywność pozwoliła nam nauczycielom spojrzeć inaczej na naszych uczniów :). Super, to wartość dodana projektu Erasmus!