Koniec roku kalendarzowego to zwykle pora podsumowań tego, co zrobiliśmy w ciągu minionych miesięcy, a początek – czas, kiedy podejmujemy decyzje, które (niestety, z różnym skutkiem) staramy się realizować przez następne trzysta sześćdziesiąt pięć dni.
Lekturą, którą wybraliśmy na grudniowe spotkanie Klubu Bibliofilów i Kinomaniaków, było opowiadanie Katarzyny Ryrych pt. „Szczęśliwego Nowego Roku” pochodzące z książki pt. „Gorzka czekolada i inne opowiadania o ważnych sprawach”.
Historia Magdy, która ma problem z mówieniem prawdy i akceptacją samej siebie, skłoniła nas do refleksji nad tym, dlaczego kłamiemy, czemu tak trudno jest nam przyznać się do własnych słabości czy pogodzić z porażką, co powoduje, że prawda czasem jest tak trudna do zaakceptowania, że wolimy konfabulować, niż zaakceptować rzeczywistość.
Doszliśmy do wniosku, że schyłek roku to dobry czas na taką lekturę i związane z nią przemyślenia, bo u progu nowego warto podjąć konkretne postanowienia i np. popracować nieco nad szczerością i posługiwaniem się prawdą, tak wobec innych, jak i samego siebie.
Podobne tematy pojawiły się w czasie styczniowego spotkania KBiK, które poświęcone było dyskusji nad filmem „Cudowny chłopak” (reż. Stephen Chbosky). Ten wspaniały film pozwolił nam poznać 10-letniego Auggiego, który urodził się z licznymi deformacjami twarzy. Jego życie i kłopoty związane z niezwykłym wyglądem były okazją do porozmawiania m.in. o tym, co to znaczy być innym, czy inny oznacza gorszy i jak niewiele potrzeba, aby obudzić w człowieku siłę, dzięki której pokaże, że jest kimś wyjątkowym.
Warto przemyśleć…
„Szczęśliwego Nowego Roku”...
* „To my mamy moc spełniania swoich życzeń. Ale przyjście do kogoś z życzeniami oznacza, że życzymy temu komuś dobrze (…) To my decydujemy o zmianach, oczywiście jeżeli mamy na nie wpływ. Z pewnością nie możemy zmienić wielu rzeczy, ale możemy popracować nad sobą. To znaczy zmienić siebie…”.
* „Wielu ludzi (…) podejmuje różne postanowienia. Jedni dotrzymują danego sobie słowa, inni nie. Ci pierwsi starają się, robią coś, a ci drudzy czekają, aż nadejdzie jakiś magiczny moment, który zmieni wszystko. Praca nad sobą… wymaga samodyscypliny, a to naprawdę trudne”.
* „Kłamanie nigdy nie sprawiało mi trudności. Doszłam do takiej wprawy, że kłamałam nawet wtedy, gdy nie musiałam. Odkryłam to z przerażeniem. (…) poczułam, że już sama nie wiem, co w moim życiu jest prawdą, a co nie”.
* „Widzę, że przejęłaś kontrolę nad swoim życiem. To się chwali. Ale nie popadaj w zachwyt nad sobą. Dopiero teraz będzie ci trudno”.
* „Nie da się wykasować dawnych kłamstw (…). Ale można nie dopuścić do nowych. Po prostu trzeba wziąć się w garść”.
* „Życzenia są głównie po to, aby ustalić, co tak naprawdę jest dla nas ważne. Zatem życzymy komuś tego, co według nas ma jakieś znaczenie”.
„Cudowny chłopak”…
* „Tęskniłem za widokiem twojej twarzy. Wiem, że ty nie zawsze ją lubisz, ale musisz zrozumieć, że ja mam inaczej… ja ją kocham”. (Nabe, tata Auggiego)
* „Każdy człowiek na świecie powinien przynamniej raz w życiu dostać owację na stojąco”. (Auggie)
* „Mój najgorszy dzień, najdotkliwszy upadek, najmocniejszy ból głowy, największy siniak, najpaskudniejszy skurcz, najbrzydsze słowa, które powiedziałam ludziom: to wszystko nie ma znaczenia przy tym, co przeszedł Auggie” (Via, siostra Auggiego)