Czy można omówić „Akademię pana Kleksa” i nie przeprowadzić lekcji kleksografii? Już pierwszego dnia zajmowania się tą lekturą w klasie czwartej usłyszałam pytanie: „Proszę pani, a będzie lekcja kleksografii?”. Błyszczące spojrzenia, wyraz ekscytacji na twarzach moich uczniów połączony z błagalnym: „Prosiiiiiiiiiiimy!” sprawił, że nie mogło być inaczej. Lekcja kleksografii odbyła się.
Dzieciaki przyniosły kolorowe farby (kto powiedział, że kleksy muszą być czarne?!), a niektóre atrament, pędzle, kartki i… zaczęło się!
Robienie kleksów to naprawdę… brudna robota. Najbardziej odczuły to stoliki, ale zdarzało się, że nawet ubrania! Kiedy w ruch poszły pędzle, nic nie było w stanie zatrzymać żywiołu. Zadowolone miny i przygryzione lekko języki świadczyły o tym, że uczniowie kl. 4 świetnie nadawaliby się na adeptów Akademii pana Kleksa. Prace, które wykonali, dowiodły niesamowitej wyobraźni, pomysłowości i talentu, gdyż efekty były zadziwiające.
Wspólnie zastanawialiśmy się, co mogą oznaczać uzyskane kleksy, z czym się kojarzą, co przypominają. Czasem dorysowywaliśmy do nich niewielkie elementy, a potem… kto chciał spróbować literackich sił, układał do swojego kleksa wierszyk (pozostali opisywali własną pracę). Powstały świetne rymowanki, w niektórych wypadkach są one oznaką ukrytego talentu. Poczytajcie zresztą sami:
Mucha
Lata mucha koło ucha
Bzyku, bzyku, bzyk.
Tak się biedna nabzyczała,
Że aż strasznie zgłodniała.
Teraz lata koło brzuszka
I szuka pełnego garnuszka
Moja mała muszka.
Lena B.
Lisek
Chodzi lisek koło drogi,
Szuka kurki dla osłody.
Szuka jej już od rana,
Na próżno jego starania.
Kurki w sen zapadły błogi.
Chodzi lisek koło drogi…
Magda Z.
Jeżyk
Pewien jeżyk idzie spacerkiem po lesie
I jabłuszka na swoim grzbiecie niesie.
Zazdroszczą mu wszystkie zwierzaki,
Że on jeden zaradny taki.
Wiadomo, że zima długa i sroga
Przed jeżykiem zimowa trwoga.
Dlatego zapasy duże szykuje,
Bo dzięki temu dobrze przezimuje.
Zimą jabłuszkami chętnie się podzieli,
Gdy ktoś mu teraz pomocy udzieli.
Martynka N.
Kryształowy kleks
Gdy cię, mój kleksie, zobaczyłam,
Od razu się rozmarzyłam.
Twoja niezwykła moc i magia,
Do umysłu mojego przemawia.
Kształtem swym przypominasz
Kryształ mieniący się światłem Księżyca.
Warto na ciebie spojrzeć,
Aby twą historię usłyszeć.
Najpierw, żeś się w mojej głowie pojawił
A potem wśród wszystkich rozsławił.
Mój kryształ spełnia marzenia ludzkości,
Przynosząc wszystkim dużo radości.
Radość i duma mnie rozpiera
Z powodu kleksa pojawienia!
Martynka A.
Żaba
Żaba ta mieszka w oczku wodnym,
Na ogół dość chłodnym.
Często chodzi do marketu,
Bo ciągle gubi guziki od żakietu.
Marianka K.
Motyl
Każdy chyba wie,
Co to są ciernie?
Ten oto motyl w takie ciernie wleciał
I chyba dalej już nie poleciał.
Skrzydła mu się podziurawiły
I bardzo krwawiły.
Wezwał doktora,
Ten wnet przyleciał znad pola
I spytał: „Co się stało, Kolego?
Nic nie rozumiem z tego”.
Motyl odpowiedział:
„Skrzydła mi się podziurawiły
I bardzo krwawiły”.
Doktor maść na skrzydła przepisał
I odtąd już żaden skrawek skóry motylka nie zwisał.
Helena K.
Lekcja kleksografii była ciekawym doświadczeniem. Wprowadziła dużo radości, wyzwoliła emocje, uruchomiła kreatywność i inwencje twórcze w młodych umysłach. Warto było poświęcić jedną godzinę lekcyjną na taką zabawę, by zobaczyć, z jaką dumą uczniowie prezentują swe artystyczne dokonania. Warto było, nawet pomimo tego, że… potem długo musieliśmy szorować ścianę i podłogę nie tylko w sali, ale także w szkolnej łazience…