Po długim czasie bez realnych mobilności Erasmus wznowiliśmy wyjazdy i w dniach 13.11. – 19.11.2021 czworo uczniów z klasy 8: Hania, Paulinka, Piotrek i Krzysiek pojechali pod opieką pani Marty i Księdza Dyrektora do Niemiec, do niewielkiej miejscowości Lüchow - w połowie drogi między Berlinem i Hamburgiem - na spotkanie w ramach projektu dotyczącego ochrony środowiska: „Umweltfreundliches Europa - die Zukunft beginnt jetzt”.
Po drodze wpadliśmy do Berlina, gdzie podczas 24 godzinnego pobytu, poznaliśmy miasto i jego historię. A potem 4 dni spędziliśmy w gronie uczniów i nauczycieli z Niemiec, Danii, Grecji i Portugalii. Lüchow okazało się przemiłym miasteczkiem, a nasi partnerzy świetnymi kompanami do realizacji projektowych zadań. Spędziliśmy z nimi super 4 dni, podczas których zapoznaliśmy się między innymi z bioróżnorodnością regionu, tropiliśmy wilki i bobry, poznaliśmy niemieckie gimnazjum w Lüchow, byliśmy gośćmi na… wysypisku śmieci (no właśnie, bo się dzieje z tym, co wyrzucimy do kosza?), wiemy z czego się produkuje i jak „pachnie” biogaz, znamy historię podziału Niemiec i wiemy co to „Grünes Band”. Dowiedzieliśmy się też trochę o historii Gorlben, miejsca, gdzie są tymczasowo składowane odpady z elektrowni atomowych i problemach z tym związanych.
To był tylko w skrócie program wizyty, ale podczas takich spotkań najważniejsze są emocje, a o tych opowiadają nasi uczniowie tak:
Paula:
Ogólnie na wyjeździe bardzo mi się podobało. Można było wiele się nauczyć o tym jak możemy zacząć lepiej dbać o nasze środowisko. Trochę o gatunkach żyjących w okolicy, o segregacji śmieci i biogazie oraz historii Niemiec. Poza zimną pogodą wszelkie typy zajęć uwzględnionych w planie mi się podobały. Poznałam też wspaniałych ludzi, z którymi na razie świeżo po powrocie utrzymuję kontakt, i mam taki zamiar 🙂. Mogłam popracować nad moimi umiejętnościami językowymi, jeżeli chodzi o porozumiewanie się i rozmowy w języku obcym, co bardzo mi się spodobało, gdyż tego nie uczymy się w szkole. Od nowo poznanych znajomych miałam okazję dowiedzieć się też trochę o ich kulturze i zwyczajach. Nauczyciele byli bardzo miłymi osobami i zapewniali nam wszystko, czego tylko było trzeba. Podsumowując wyjazd uznaje za bardzo udany!!!
Krzysztof:
W dniach 14 – 19 listopada 2021 pojechałem na Erasmusa do Lüchow w Niemczech. Z powodu pandemii spaliśmy w hotelu zamiast u rodzin. Uważam, że było to bardzo dobre rozwiązanie, bo mogliśmy wieczorami spędzać czas razem ze wszystkimi dziećmi z innych krajów. Pierwszego dnia zostaliśmy miło przywitani i oprowadzeni po szkole przez uczniów z Niemiec. Przed wyjazdem musieliśmy zrobić prezentacje o bioróżnorodności, która już trochę nas wprowadziła do tematu projektu. W ramach zajęć o bioróżnorodności zwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc np. wysypisko śmieci czy biogazownię. Zobaczyliśmy też pas zieleni na granicy RFN i NRD oraz dowiedzieliśmy się sporo o tej granicy z odwiedzonego przez nas muzeum. Podczas całego wyjazdu najbardziej podobały mi się wieczory spędzane z innymi dziećmi z różnych krajów, z różnych części Europy. Zdziwiło mnie to, że w Lüchow wszystkie szkoły były zgrupowane w jednym miejscu.
Ten wyjazd uważam za bardzo udany, na pewno dużo się dowiedziałem, ale miałem też okazję przetestować swoje umiejętności językowe. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś pojadę na taki wyjazd.
Piotrek:
Bardzo mi się podobało na Erasmusie. Zwiedziliśmy różne ciekawe miejsca, takie jak biogazownię, miejsce, w którym przechowywane miały być radioaktywne elektro odpady, czy wysypisko śmieci. Wszystko nie byłoby tak ciekawe, gdyby nie doświadczone osoby, które nas po nich oprowadzały i opowiadały historię danego miejsca. Mieszkaliśmy w hotelu, był bardzo zadbany i wygodny więc bardzo mi się podobał. Śniadania jedliśmy w hotelu rano a kolację wieczorem. Prawdę mówiąc kolacje nie były jakieś super, bo w małym miasteczku było tylko parę, ale jedzenie nie było najgorsze. Najbardziej definitywnie podobały mi się wieczory w hotelu spędzane na integracji z osobami z innych krajów. Graliśmy sobie w uno, śmialiśmy się i było bardzo sympatycznie. Ogólnie lubię rozmowy, więc po prostu zwykła rozmowa po niemiecku czy po angielsku bardzo mnie cieszyła.
Podsumowując uważam, że wyjazd był bardzo fajny, był zorganizowany i poznałem wiele nowych osób, więc jak bym miał okazję, chciałbym jechać jeszcze raz.
Hania:
Wycieczka bardzo mi się podobała. Bariery językowe czasem utrudniały zrozumienie niektórych rzeczy, ale cieszę się, że mogłam przetestować mój niemiecki i angielski w praktyce i być może wyciągnąć jakiś wnioski co do przyszłej nauki. Jednym z moich ulubionych elementów była wycieczka do Berlina, chociaż nie spędziliśmy tam za wiele czasu, na pewno warto było zobaczyć stolicę. W późniejszych dniach zajmowaliśmy się bioróżnorodnością w Lüchow. Mieszkańcy oprowadzili nas po miasteczku. Bardzo podobał mi się ich pomysł na prowadzenia domu kultury oraz sposób funkcjonowania wysypiska śmieci. Uważam, że u nas powinniśmy wprowadzić podobne zmiany. Poza tym byliśmy między innymi w biogazowni lub miejscu, w którym miało powstać wysypisko odpadów radioaktywnych. Są to miejsca, którymi pewnie sama bym się nie zainteresowała, a dowiedzieliśmy się tam wielu ciekawych rzeczy. Mimo tego, że pogoda nie była najlepsza podobały mi się zajęcia, podczas których mieliśmy kontakt z naturą, takie jak wycieczka śladami wilków, których niestety nie udało nam się zaobserwować. W Lüchow nawiązałam wiele nowych znajomości i poznałam ludzi, z którymi postaram się utrzymać kontakt nawet po zakończeniu projektu.
Jadąc na spotkanie uczniowie przygotowali filmik o sobie, szkole, Ożarowie i o Warszawie. Filmowa relacja z samego wyjazdu niebawem, a na razie zapraszamy na króciutki filmik jak uczniowie Pallottiego zaprezentowali się w Lüchow: