W tym roku uczniowie 5a zrezygnowali z wręczania typowych mikołajkowych upominków. Dzieci zdecydowały się przekazać po 20 zł na rehabilitację chorej na nowotwór móżdźku Marysi. Uzbieraliśmy 400 zł. Wiemy, że to kropla w morzu potrzeb (koszt leczenia w Polsce i we Włoszech, a obecnie głownie rehabilitacji jest przeogromny), ale ziarnko do ziarnka....
Mimo tego, a może zwłaszcza dlatego, bardzo miło spędzilismy razem ten dzień. Zaczęliśmy od Pierniczkowania, czyli dekorowania świątecznych pierniczków. Zabawa mieszała się ze skupieniem, dbałość o każdy szczegół z artystycznym nieładem, i przede wszystkim: chęć natychmiastowego zjedzenia przysmaku z potrzebą zabrania cudeńska do domu. To były prawdziwe dylematy :) Dla rozluźnienia kolejne 1,5 godziny dzieci spędziły skacząc na trampolinach, zakopując się w piankach, grając w siatkówkę i koszykówkę, robiąc salta i gwiazdy, stając na głowie i wreszcie walcząc jak prawdziwi gladiatorzy. Na zakończenie krótki poczęstunek - czekoladowe pierniczki i korzenne ciasteczka, oraz dużo wody, chwila ciszy (nie do wiary!! :) i powrót.
Dziękujemy Rodzicom za pomoc w organizacji tego dnia - pomysł był świetny, zabawa przednia, a woda - przepyszna :)
Prezentami postanowiliśmy się jednak obdarować (po długiej i burzliwej dyskusji :) bliżej Świąt Bożego Narodzenia. Zdecydowaliśmy się przeznaczyć na ten cel pieniądze z własnych skarbonek :))
Ewa Bogusz
Mikołajki kl. 6 z „Krainą lodu” 2 i… kredytem zaufania
Mikołajkowy piątek kl. 6 spędziła w kinie Helios w Blue City, oglądając perypetie Elzy, Anny i ich sympatycznych przyjaciół, czyli „Krainę lodu” 2.
Przygody bohaterów ponownie nas urzekły i rozbawiły, a przepiękne piosenki tak bardzo zapadły w pamięci, że wracając do domu, ciągle je nuciliśmy. Najbardziej rozczulił nas Olaf – uroczy bałwan, znany już z części pierwszej, który teraz przeżywał egzystencjalne rozterki związane z przemijaniem… Jego postać jest jedną z ciekawszych w tym filmie.
„Kraina lodu” 2 bardzo nam się podobała (choć niektórzy uważali, że część pierwsza była o wiele lepsza), a naszej wyprawie dodatkowego dreszczyku emocji dostarczył… prawie godzinny kredyt zaufania, jaki dostaliśmy od pani na buszowanie po sklepach! Pięknie ubrane wystawy tworzyły mikołajkowy klimat i sprzyjały poszukiwaniom upominków dla najbliższych. Wiele nie mogliśmy kupić (brak funduszy ;-), ale już sam fakt patrzenia na różnorodne cudeńka sprawiał nam wielką frajdę!
Dzień był bardzo udany, tym bardziej, że zanim wyruszyliśmy do kina, odbyły się klasowe mikołajki, w czasie których dostaliśmy upominki od swojego „tajemniczego Mikołajka” :)
Katarzyna Kuracka
Klasa 7 po mikołajkach klasowych z drobnymi prezentami, pojechała do escape roomu, gdzie uczniowie musieli się wydostać z pułapek w więziennej celi, podwodnym Nautiliusie, egipskich piramidach i w tajemniczej krainie miecza. Ważne, że wyprawa była całkowicie zaplanowana przez uczniów, dużo zamieszania z kupnem biletów (odkrycie, że jak się kupi bilet w jedną stronę, to potem trzeba kupić z powrotem) i poszukiwaniem przystanków (przystanek na którym wysiadamy, to nie ten sam, z którego potem jedziemy w drugą stronę;). To był miły, klasowy czas.
Marta Kozak