Słońce, deszcz, grad, chłód i żar z ogniska - tego zaznali uczniowie klas czwartej i piątych na piątkowym wyjeździe integracyjnym. Oczywiście spędziliśmy ze sobą zbyt mało czasu, by w pełni nacieszyć się sobą i wolnością. Jednak udało nam się przygotować paleniska, ugotować kilka kociołków zupy i zbudować szałasy. Sprawdziliśmy się jako prawdziwi polowi kucharze, architekci oraz członkowie drużyn sportowych.
Każda zupa była najsmaczniejsza, a każdy szałas - najwygodniejszy! Wiemy już nawet, jak pozmywać naczynia bez płynu.
Czasu było naprawdę mało, lecz wystarczyło nam na jengę, puzzle, wyścigi i pozostałe konkurencje turnieju integracyjnego. Na zakończenie oczywiście obowiązkowe ognisko i kiełbaski :)
Przed nami kolejne wyzwanie - jak zachować uśmiech i optymizm w szkole!